Jestem w gorącej wodzie kąpana. To fakt, o którym wie każdy kto zna mnie choć trochę. Dlatego kiedy podjęłam „męską” decyzję o kolejnej ciąży pragnęłam w nią zajść od razu. Teraz, natychmiast! Pierwsze trzy miesiące starań były w stylu japońskim: czyli przykładaliśmy się do nich JAKO TAKO. W pamięci miałam cały czas to, jak łatwo poszło nam z pierwszą ciążą i z drugą, której wynikiem jest nasz słodki Miecio. Od grudnia po dzień dzisiejszy na testy ciążowe i owulacyjne wydałam już fortunę. I co? NIC! Mało tego, w ostatnim miesiącu zastosowaliśmy się z Jankiem do wszystkich porad Nicole. Piłam czerwone wino, uprawialiśmy seks regularnie, a do tego odpuściłam sobie z testami owulacyjnymi. Kiedy więc spóźniał mi się okres byłam przekonana, że na bank jestem w ciąży. Tak się jednak nie stało. Zaczynam się powoli martwić. Czy to może być niepłodność?
Nicole czy coś jest ze mną nie tak?
A może to niepłodność lub jestem ciężko chora? Napisz mi proszę coś więcej o tym jakie mogą być powody spóźnionej miesiączki? Od jakiego momentu zaczyna się diagnozować bezpłodność no i co ja mam teraz zrobić?
Spokojnie Marta, nie jesteś bezpłodna. Tego jestem pewna, a pewności daje mi fakt, że macie z Jankiem już Miecia. Nie jesteś też ciężko chora, co prawda tego pewna bez kilku badań być nie mogę, ale zakładanie ciężkiej choroby na podstawie jednej miesiączki, która się spóźnia 7 dni nie byłoby zasadne.
Zresztą jak wiemy z twojego poprzedniego wpisu, już rozpoczął ci się kolejny cykl (czytaj dostałaś miesiączkę) – czyli zamiast 21 dni miałaś 30 dni cyklu – taki cykl jest zupełnie normalny i nie doszukiwałabym się tu żadnej patologii. Pamiętaj, że dopiero 3 cykle temu odstawiłaś tabletki antykoncepcyjne. Zanim organizm kobiety wyreguluje się ponownie może to trwać nawet pół roku. A pisząc „wyreguluje” mam na myśli to, że miesiączki wrócą do regularności. Co nie znaczy, że dopiero po pól roku można zacząć się starać o ciąże. Wbrew wielu mitom i tzw „dobrym radom”, o ciążę można się starać już w pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek i nie ma to żadnego wpływu na płód. Było kilka badań naukowych, które wykazały, że w pierwszym cyklu po odstawieniu antykoncepcji hormonalnej częstsze są ciąże mnogie, czyli np. bliźniacze. Ale w innych badaniach to się nie potwierdziło. Także wnioski nie są jednoznaczne.
Zdrowa para zachodzi w ciąże zazwyczaj w przeciągu 6 miesięcy regularnych starań. Natomiast dopiero po roku zaczynamy w ogóle diagnozować potencjalną niepłodność i jej przyczyny.
Jeżeli rzeczywiście będziecie się starać z Jankiem do grudnia tego roku i nie będzie ciąży, to najważniejszym badaniem i pierwszym, które trzeba wykonać u wszystkich par z takim problemem jest …. badanie nasienia Janka! Jest to tanie (ok.150zł) i szybkie badanie na podstawie, którego można wykluczyć przynajmniej 30% przyczyn niepowodzeń w staraniach. Jeżeli badanie nasienia partnera jest prawidłowe, to dopiero wtedy powinno zacząć się diagnozować kobietę.
O ile wykluczenie tzw. czynnika męskiego niepłodności jest dość proste i sprowadza się do tego jednego badania, o tyle wykluczenie czynnika żeńskiego wymaga wielu skomplikowanych, kosztownych, a nawet bolesnych badań.
Niestety częściej to kobiety przychodzą do ginekologów z problemem, a mężczyźni „jakby z założenia” do takich lekarzy nie chodzą… albo w ogóle do lekarzy nie chodzą.
Także, nie panikuj i nie stresuj się – bo stres to nota bene jedna z najczęstszych przyczyn nieregularnych miesiączek. Tylko stosujcie się dalej z Jankiem do zaleceń. A swoją drogą w tym miesiącu zapraszam Cię na rutynowe badanie ginekologiczne. Zlecę Ci też kilka badań, żebyś czuła się spokojniejsza o swoje ogólne zdrowie.
Jak dobrze, że Ciebie mam, Nicole. Jak zwykle mnie uspokoiłaś. Ja w takim razie zabieram się za badania.
Hej. Przeglądam ten blog od 2 h. Muszę przyznać, że jeszcze żaden blog mnie tak nie zaciekawił. (a serfuję po necie mnóstwo czasu). Super pomysł. Wszystkie tematy trafione w sedno. Zazdroszczę Ci Marta, że trafiłaś na takiego ginekologa! Sama od 2,5 roku staram się o ciążę (z jednym niepowodzeniem – poronienie w 7 tygodniu). Niestety nie spotkałam jeszcze nikogo kto mógłby mi pomóc. Cały czas stoję w miejscu. Zawsze słyszę: “jesteście jeszcze młodzi” , “napewno się uda” ,”musicie w siebie uwierzyć”. A tu za nami (nie licząc czasu z poronieniem i rekonwalescencją po nim ) całe2 lata bezowocnych starań. Tracąc… Czytaj więcej »