SuperStyler
  • Strona główna
  • Moda
  • Uroda
  • Dziecko
  • Kuchnia
  • Sport i zdrowie
  • Więcej
    • Styl życia
    • Psychologia
    • Podróże
    • Wnętrza
  • SklepNOWOŚĆ
  • O nas
  • Kontakt
  • Sklep
SuperStyler
SuperStyler SuperStyler
  • Strona główna
  • Moda
  • Uroda
  • Dziecko
  • Kuchnia
  • Sport i zdrowie
  • Więcej
    • Styl życia
    • Psychologia
    • Podróże
    • Wnętrza
  • SklepNOWOŚĆ
0
rodzicielstwo
  • Dziecko
  • Felieton

Gdy nie ma w domu dzieci

  • 12 kwietnia 2016
  • 3 komentarze
  • 2.8K views
  • 4 minut czytania
  • Marta
0

Obudził mnie dziś rano palec. Bynajmniej nie boży. Palec mojego dziecka wetknięty bezpardonowo w mój oczodół. Palec, który wraz z czterema innymi przedostał się przez szczebelki łóżeczka stojącego zaraz przy naszym łóżku małżeńskim. Choć określenie „małżeńskie” jest tu pewnym nadużyciem. Teraz to bardziej łoże rodzinne…

Owy palec sprowadził mnie brutalnie na ziemie, bo jeszcze chwilę wcześniej żyłam błogą nieświadomością, a raczej świadomością dwóch poprzednich tygodni. Pierwsza myśl po przebudzeniu: „O nie! On znowu tutaj jest.”

Tęsknota to jedno z najsilniejszych uczuć jakie towarzyszą nam w życiu i potrafią je totalnie zdominować. A tęsknota za dzieckiem jest w ogóle najsilniejsza ze wszystkich. Kiedy więc wywoziliśmy Miecia na dłuższy czas do babci (zalecano nam miesiąc, ale realnie braliśmy pod uwagę dwa tygodnie), sama nie wiedziałam jakie stany emocjonalne mnie czekają. Czułam, że potrzebuję tego czasu dla siebie. Odpoczynku i wytchnienia od codzienności. Potrzebowałam, a raczej potrzebowaliśmy z Jakiem trochę czasu dla siebie. Bo ostatnio między nami zaczynało być krucho…

Miecio odstawiony do babci, a my wróciliśmy do pustego domu. Pierwsze dni były jedną wielką wojną. O wszystko. O źle odstawiony kubek do zlewu, o niezrobione zakupy na czas i nieobrobione zdjęcia na bloga. Okazało się, że zapomnieliśmy już jak to jest być ze sobą sam na sam. Oduczyliśmy się, jak ze sobą współgrać. Nie zliczę ile razy podczas pierwszych trzech dni padała groźba rozwodu. 😉  Ja groziłam. On groził. Oni grozili.

Początki narzeczeńskiego życia z odzysku były ciężkie. Ale po jednej z kłótni atmosfera się oczyściła. Sama nie wiem co się takiego wydarzyło. Może po prostu potrzebowaliśmy czasu by wrócić na stare, mocno zardzewiałe tory. Zaczęliśmy wychodzić na randki. Beztrosko chodziliśmy na zakupy i do kina. Któregoś dnia, wracając późnym wieczorem do domu Janek stwierdził: „Jej! Ale łatwo jest wychowywać dziecko rękami babci”. Oboje się roześmialiśmy, po czym w aucie zapanowała cisza. Chyba do każdego z nas dotarło, że to co powiedział Janek to najprawdziwsza prawda…

Mówi się, że nasze mamy to miały przerąbane. Że brak pampersów i brak słoiczków ostro dał im w kość. Zabawek było jak na lekarstwo, bajki w telewizji leciały tylko raz na jakiś czas. Ciężko było zająć czymś dziecko. A ja sobie myślę, że one miały dużo łatwiej niż my, współczesne matki. Bo kiedyś wszyscy żyli w kupie, blisko siebie. Każdy miał po ręką mamę, teściową, bratową czy siostrę, która w razie czego mogła zostać z dzieckiem. Podrzucało się babci potomka i po problemie. Ja sama całe wakacje spędzałam u babci na wsi, 10 kilometrów od rodziców. Dziś wynosimy się na drugi koniec Polski w pogoni za dorosłością i samodzielnością, którą później mocno weryfikuje pojawienie się dziecka.

Te dwa tygodnie były naszym miesiącem miodowym, którego nigdy nie mieliśmy. Doceniliśmy ten czas bardziej, niż gdybyśmy docenili go przed pojawieniem się Miecia na świecie.  Zaliczyliśmy imprezę ze szlajaniem się po mieście od baru do baru i witaniem poranka. Wyspaliśmy się w weekend. Spaliśmy na łyżeczkę, bez Miecia między nami. Poszliśmy na romantyczną randkę, z której wróciliśmy do domu na piechotę za rękę. Swoją drogą następnego dnia przeklinałam ten spacer i powrót do domu w szpilkach. Do dziś mam pamiątkowe odciski. Zrobiliśmy mały remont w naszym mieszkaniu. Ale nade wszystko dobrze się ze sobą bawiliśmy.

Nadgoniliśmy też z robotą. Z projektami, które od dawna wisiały niedokończone. O ile łatwiej robi się zdjęcia kiedy Miecio nie gryzie blendy. O ile łatwiej nagrywa się filmy kiedy w tle nie słychać okrzyków dziecka. Dopiero teraz zauważam jak ogromna zmiana dokonała się w naszym życiu. Jak wielki chaos w nim zapanował.

Wprawieni w bojach rodzice często straszą tych, którzy stoją przed wyzwaniem rodzicielstwa nieprzespanymi nocami, kolkami i nieustającym płaczem. A ja wam powiem, że to jest pikuś. Na początku rodzic działa na automacie. Przepełniony adrenaliną i strachem o dziecko nie czuje zmęczenia. Dużo gorzej jest kiedy emocje już opadają. Kiedy przychodzi rutyna, a ty kręcisz się w kołowrotku codzienności pomiędzy pracą, żłobkiem, wieczornym kąpaniem, kolacją, usypianiem. I tak codziennie.

Dziecko to wielki skarb. Pamiątka po nas, kiedy nas już tu nie będzie. Przedłużenie naszej myśli. Ale dziecko to też ogromny obowiązek przez długie lata. Odpowiedzialność. Dziecko to codzienne życie na krawędzi. Swoista ekwilibrystyka. Szczególnie jeśli masz apetyt na życie. Jeśli chcesz zjeść ciastko i mieć ciastko. Jeśli prócz rodzicielstwa interesuje cię coś więcej, niż tylko realizowanie się poprzez potomka.

Jadąc po niego cieszyliśmy się na to spotkanie. Tęskniliśmy za nim, ale też nasyciliśmy się sobą. Obydwoje jechaliśmy tam z poczuciem dobrze wykorzystanych dwóch tygodni, które zresztą udowodniły nam, że na dobry związek pracuje się całe życie. Że trzeba czasami pomyśleć tylko o sobie i odciąć się od codzienności. Tak dla higieny umysłu. My to już wiemy. A wy?

rodzicielstwo




Share
Marta

Kocham modę i kolor – zresztą z wzajemnością! Nic, co kobiece, nie jest mi obce. Poruszam różnoraką tematykę – począwszy od kosmetyków, przez modę i trendy, a skończywszy na tematach „większego kalibru”, jak chociażby psychologia, czy parenting. Moim konikiem są włosy. Uwielbiam je czesać, stylizować, upinać i wiązać na nich chusty. Jestem mamą dwójki chłopców – Mieczysława i Zygmunta, szaleńczo zakochana w Janku a z wykształcenia? Studiowałam seksuologię sądową i kliniczną. Jeśli coś robię, to na 100%. Gdybym miała opisać się w kilku słowach? Kreatywna, artystyczna dusza, która jednak nie traci kontaktu z ziemią 😊. Na co stawiam przy prowadzeniu bloga? Na wiarygodność i autentyczność - bez tego nie wyobrażam sobie pisania dla Was. A! I gdybyście szukali – jestem rocznik ’85 😊.

Tagi
  • dziecko
  • macierzyństwo
  • kryzys w małżeństwie
  • tacierzyństwo
  • małżeństwo
  • rodzicielstwo
  • blog parentingowy
  • wakacje bez dziecka
Poprzedni wpis
czarne spodnie
  • Moda

Baby Rebel

  • 11 kwietnia 2016
  • Marta
Zobacz
Następny wpis
bodymax
  • Sport i zdrowie

Kiedy zabrakło mi sił…

  • 13 kwietnia 2016
  • Marta
Zobacz
Zobacz również
Strach przed dzieckiem- meningokoki
Zobacz
  • Sport i zdrowie
  • Dziecko

Strach mi się urodził

  • 7 grudnia 2019
  • Marta
pomysły na prezenty świąteczne
Zobacz
  • Styl życia
  • Dziecko

Prezentownik dla dzieci

  • 6 grudnia 2019
  • Marta
Wielka Fabryka Elfów
Zobacz
  • Dziecko
  • Podróże

Nie wierzysz w Mikołaja? To zapraszam Cię na spotkanie z nim oko w oko.

  • 26 listopada 2019
  • Marta
Avionaut Superstyler
Zobacz
  • Dziecko

Tyłem do kierunku jazdy ale z perspektywami na całe życie – czyli cała prawda o fotelikach RWF

  • 25 listopada 2019
  • Marta
Astma Wczesnodziecięca
Zobacz
  • Dziecko

Astma wczesnodziecięca – nasza historia

  • 19 listopada 2019
  • Marta
prezent na Mikołaja, przytulanka Jellycat
Zobacz
  • Dziecko

Prezenty dla dziecka na Święta

  • 18 listopada 2019
  • Marta
Dzień Wcześniaka
Zobacz
  • Dziecko

Święto najmniejszej wagi

  • 16 listopada 2019
  • Marta
szczęśliwa rodzina
Zobacz
  • Dziecko
  • Psychologia

Mama i tata w centrum wszechświata

  • 12 listopada 2019
  • Marta

3
Dodaj komentarz

avatar
 
    This comment form is under antispam protection
    2 Comment threads
    1 Thread replies
    0 Followers
     
    Most reacted comment
    Hottest comment thread
    3 Comment authors
    SuperStylerBlogklodek89 .Kryształowicz Monika Recent comment authors
    avatar
     
      This comment form is under antispam protection
        Subscribe  
      najnowszy najstarszy oceniany
      Powiadom o
      klodek89 .
      Gość
      klodek89 .
      #4496

      Dla mnie jesteście świetną parą. Fajnie, że piszesz nam o kłótniach i groźbach rozwodowych:) I o randkach, łazienkowym seksie itp.:) Notuję sobie cenne rady dla mojego związku:) Uściski dla Was!:*<3

      Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
      3 lat temu
      Kryształowicz Monika
      Gość
      Kryształowicz Monika
      #4493

      Super tekst 😉 bo jak słyszę od młodych rodziców ze oni by nigdy dziecka na tak długo nie oddali do dziadków to trochę się dziwię, choć może nie powinnam gdyż sama nie mam dzieci, ale Wasze zachowanie wydaje mi się bardzo zdrowe 😉

      Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
      3 lat temu
      SuperStylerBlog
      Gość
      SuperStylerBlog
      #4628

      Dzięki! Dystans to podstawa! 😀 I miłość do samego siebie 🙂

      Lubię to0Nie lubię  Odpowiedz
      3 lat temu
      SuperStyler
      • O nas
      • Kontakt
      • Sklep
      Blog modowy, lifestylowy, uroda i zdrowie, sport

      Wpisz szukane słowo i wciśnij Enter

      wpDiscuz
      Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności